Link do naszych instrukcji
Licznik Wejść
Obsługiwane przez usługę Blogger.
Popularne posty
-
Witam! Nie chce pisać długiego rozwinięcia, bo ogólnie post będzie długi. Więc przejdźmy do rzeczy. Na MSP pojawił się ostatnio nowy hac...
-
Witam! Wczoraj weszły nowe zmiany na xat.com . Z tym również pytanie jak stworzyć teraz tam czat. Nie zajęło mi dużo czasu na znalezieni...
-
W tym pościę przedstawię wam listę 10 dziewczyn, które robią najładniejsze looki na całym MSP :) ANNIIA Arli goldie...
-
Hejka, dali nowa aplikacje na telefon Star Studio. Co tu o niej napisać.. Gra trochę nudna ale wciąga nawet:) Oco w niej chodzi? Nie będę tu...
-
Cześć, to znowu ja. C: Chciałam Wam pokazać jak stworzyć ładną początkową MovieStar (jak sam tytuł wskazuje). Wiem, że Dq robiła już podob...
Obserwatorzy
Archiwum bloga
-
▼
2016
(
16
)
-
▼
stycznia
(
13
)
- WYNIKI KONKURSU!
- Chodź. Dostaniesz coś od nas za to, że jesteś! Kon...
- Mój styl #1
- Trochę o mnie, trochę o życiu
- Dlaczego warto grać w MSP? Część 2.
- Światowy ranking MSP 2016
- Kocham cie miśqu i nigdy nie zerwe!!
- Jak nazwać się na chacie na blogu?
- Twój balsam dla duszy.
- Dlaczego warto grać w MSP? Część 1.
- Nowa aktualizacja
- Snowball Fight
- Cześć. Jak się masz?
-
▼
stycznia
(
13
)
Skonaktuj się z nami
wtorek, 12 stycznia 2016
Kocham cie miśqu i nigdy nie zerwe!!
Związki na MSP. Nikt chyba nie zaprzeczy, że są mega trwałe, prawdziwe i dojrzałe? Że są przemyślane, szczere i oboje użytkowników pała do siebie wielkim uczuciem? No oczywiście, że nikt nie zaprzeczy.
Z biegiem lat zaborczość użytkowników względem ich drugiej połówki
znacznie wzrosła. Kiedyś w opisie wystarczyło zwykłe "K.C. i nigdy nie
opuszczę" i każdy wiedział, że danej dwójki nie należy rozdzielać. Teraz
widuje się nieco bardziej agresywne... zdania oznajmujące np: "Kto ruszy
moją [imię dziewczyny] pobiję! Łapy od niej precz, ona jest moja i tylko moja,
odczepcie się od niej, bo ręce połamię <3" (nie do końca ogarniam z
jakiej racji tam na końcu serduszko, ale kk nie osądzam) Skoro zaborczość
wzrosła do takiego stopnia, musi być najwyraźniej tego powód. Mianowicie, potencjalne kandydatki/
kandydaci, zrozumieli, że muszą być zauważalni, jeśli chcą znaleźć swojego
wybrańca/ wybrankę. Okazuje się, że najlepszym sposobem na zwrócenie na siebie
uwagi, jest spamowanie i narzucanie się obranemu celowi. Dana osoba dowiadywała
się o ich istnieniu i od tego momentu ich relacja faktycznie miała miejsce
bytu. Kij że zupełnie inny charakter, zależnie od której strony spojrzeć.
Powstała nawet instrukcja, jak usidlić danego wybranego
delikwenta:
1. Idziemy do chatroom'u
2. Obieramy sobie za cel naszego wybranka
3. Wysyłamy mu zaproszenie do znajomych
a) Jeśli zaakceptował, możemy przejść do punktu 4
b) jeśli nie zaakceptował, od razu, nie należy się martwić, mógł
po prostu nie zauważyć- jeśli jednak trwa to więcej niż 5 minut- jest to
najwyższy czas, aby przejść do działania. Wchodzimy w pocztę i wysyłamy
wiadomość do naszego wybrańca/wybranki, zaczynając niewinnie "hej, co
tam?" zaraz potem przechodzimy do sedna sprawy, mówimy o tym, jak głębokie
jest nasze uczucie i jak bardzo nam zależy na głębszym poznaniu.
4. Wysyłamy zaproszenie do chłopaka/dziewczyny.
5. Ponawiamy zaproszenie
6. Wysyłamy kolejną wiadomość, tym razem, wyrażając naszą
wątpliwość, czy aby na pewno nasza wiadomość doszła i pytamy się, czemu jeszcze
dany wybranek/ka nie przyjął/eła zaproszenia
7. Wysyłamy więcej zaproszeń i wiadomości
8. Jeszcze więcej wiadomości i zaproszeń
9. Zazwyczaj w tym momencie zostajemy zablokowani i niewiele
możemy z tym zrobić, oznacza to jednak jedno. ZOSTALIŚMY ZAUWAŻENI.
Kiedy jednak zależy nam na trochę innej relacji, bardziej
przyjaznej, należy uderzyć z innej strony.
Nadal możemy być nachalni, ale w mniej oczywisty sposób. Musimy
być mili, komplementować. A kiedy ofiara połknie hacz- znaczy... druga połówka
odwzajemni nasze uczucie, BUM, łapiemy ją w sieć, trzymamy mocno i nie
pozwalamy odejść, nie ważne jak mocno by się wyrywała, Publicznie okazujemy jej
swoje uczucia (totalnie obowiązkowo!) i jeśli jesteśmy przekonani, że to ta
jedna osoba (a nawet jeśli nie to też)aby przypieczętować naszą miłość,
bierzemy z nią ślub w naszym lub tej osoby ogrodzie. Bardzo pochlebiające
dla naszego/ej wybrańca/wybranki, będzie jeśli będziemy grozić innym połamaniem
różnych kończyn, jeśli tylko tkną naszego misiaczqa.
W życiu każdego przychodzą czasami gorsze dni, takie jak bolesne
zerwanie, zwłaszcza takie w grze. "No jak ona/on mogła/mógł?! Przecież
jestem idealny/a!"- myślimy. Nie możemy się pogodzić z rozstaniem. Co
wtedy jest dla nas najlepsze? Podzielenie się naszym bólem z innymi. Powinniśmy
zadbać o to, aby każdy z naszych znajomych wiedział, jak bardzo boli nas serce.
(Płacząca animka, lub ta ze złamanym sercem bardzo wskazane)
I co teraz począć? Możemy maltretować tę osobę i błagać ją, żeby
do nas wróciła, lub przeżyć pierwszą miłość od nowa!
Tym przyjemnym akcentem kończę i polecam film "Pięćdziesiąt
pierwszych randek"
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(Atom)
Ja to nie mam szczęścia w tych tematach ;D
OdpowiedzUsuńNajlepsza rada na świecie: bądź sobą! i (nie) stosuj się do wskazówek w poście ;)
UsuńŚmiałam się jak czytałam xD
OdpowiedzUsuń